Obserwatorzy

poniedziałek, 25 czerwca 2012

recenzja Oriflame Optimals Skin Energy

Skończyłam właśnie pisać raport z kursu z jakości i stwierdziłam, że jak mój mężczyzna pracuje to ja też wykorzystam czas jakoś ambitniej :) 

A oto moje wspomagacze - miseczka owoców i lemoniada.

Dziś chcę wam przedstawić kremy, które stosuję już ponad miesiąc. Jest to seria z firmy Oriflame.
Zwykle używam serii Optimals do cery tłustej i mieszanej... Chociaż moja jest zdecydowanie normalna :) 
Ale jakoś tak i mi dobrze i mojej buzi też.
W katalogu pojawiła się nowa seria z witaminą C.

Postanowiłam wypróbować, załamała mnie tylko cena, akurat wtedy była to cena promocyjna 25,9zł za kremy na dzień i noc i 18.9 za maluteńką tubeczkę kremu na noc (zwykle było to 30ml, tym razem za wyższą cenę mamy 15 ml). Nawet nie chcę wiedzieć ile kosztują bez promocji :P

Przejdźmy do poszczególnych produktów.

1. Krem na dzień Optimals Skin Energy z filtrem SPF 15


Producent pisze: Energetyzujący, zmiękczający krem na dzień z minerałami, które zapewniają skórze zdrowy, naturalny wygląd. Witamina C nawilża i chroni przed wolnymi rodnikami. Cząsteczki odbijające światło dodają blasku. 


Jakie są moje odczucia? 
Krem na dzień ma trochę za ciężką jak dla mnie konsystencje, ale o dziwo wchłania się bardzo szybko. Bardzo się nadaje pod makijaż, podkład utrzymuje się dłużej niż na innych kremach. 
Kolor kremu to taki lekki pomarańcz, ma też bardzo energetyzujący zapach - istna witaminka C. Po tym kremie nie mam żadnych problemów z cerą, skóra nie przetłuszcza się, nie jest sucha, ale mam wrażenie że potrzebuje dodatkowego nawilżenia. Może wystarczą tylko zabiegi takie jak maseczki i ewentualnie serum nawilżające. 
Krem ma filrt SPF 15.
Krem jest też bardzo wydajny, na miesiąc wystarczyła mi około 1/3 opakowania, a ma ono 50ml.


2. Krem na noc Optimals Skin Energy


Producent pisze: Nawilżający krem na noc z minerałami głęboko nawilża i przywraca skórze energię. Budzi ją do życia i sprawia, że wygląda świeżo i promiennie. Zawiera również witaminę C o właściwościach zmiękczająco-ochronnych.


Faktycznie rankiem cera jest bardziej promienna, nie widać zmęczenia po normalnie przespanej nocy. Ten krem też cudnie pachnie, ale jak na noc jest za lekki, ja potrzebuje cięższej konsystencji. Tak, wolała bym zamienić kremy miejscami :P Ten na noc na dzień i odwrotnie. Ale ten na noc ma więcej aktywnych składników. Bo przecież j śpię a kosmetyki pracują :D 
Wracając do kremu - słoiczek ma też 50 ml, ale jest dużo mniej wydajny, może ze względu na to że jest bardziej wodnisty. Po miesiącu mam mniej niż pół opakowania. 




3. Krem pod oczy Optimals Skin Energy



 Producent pisze: Specjalna formuła kremu pod oczy z nawilżająco-ochronną witaminą C, cząsteczkami odbijającymi światło, które dodają blasku i minerałami zapewniającymi cerze zdrowy wygląd. Przywraca naturalny, promienny wygląd skórze okolic oczu.



Krem może bardzo nie nawilża - stosuję go tylko rano (na noc mam żel ze świetlikiem), nie nadaje się na noc, wydaje mi się że ma za mało składników aktywnych żeby pobudzić krew płynąca pod oczami (w składzie jest kofeina, ale chyba nie daje rady). Oczy i tak są podpuchnięte i widać cienie rano. Ale na dzień jest ekstra, nawilżenie jest wystarczające pod warstwę korektora, nawet takiego bardzo gęstego, nie robią się zmarszczki pod oczami nawet przy dużej ilości kosmetyków na cienkiej skórze pod oczami. Poza tym delikatnie rozświetla.
Opakowanie jest małe 15ml, ale dość praktyczne, mały "dziubek" wydziela idealne porcje kremu.
Konsystencja lekka i szybko się wchłania, pozostawia także lekkie uczucie chłodu pod oczami. 
Polecam go na dzień ;) 





Ogólnie o serii- kremy nadają się idealnie na kuracje (wykorzystać opakowanie i przejść do ulubionych kremów). Bardzo nie nawilża niestety, przydały by się jakieś wspomagacze, ale cera wygląda bardziej promiennie po nich. Na lato wystarczają w zupełności, przydało by się wspomóc jakimś filtrem na dzień i ze dwa razy w tygodniu robić maseczki nawilżające. 
Bardzo je lubię, jedyne co to tak jak już mówiłam konsystencja mi przeszkadza (zamieniła bym je), na zdjęciu widać to bardzo dobrze: 

Na górze krem na dzien, na dole na noc. 
Powinno być tak że cieższy to na noc, a lekki pod makijaż. Ale tak jak sobie myslę to ten na dzień się tak nie maże. jak by sie je zamieniło to podkład mógł by spłynąć z tego nocnego.
Dobra :P te kremy sa takie jak powinny, ale nadal będę szukać zestawu z gęstym na noc :D 
Wymagająca jestem :)
Zestaw oceniam tak 7/10 ;) 
Polecam je niewymagającym cerom, normalnym albo mieszanym i przede wszystkim zmęczonym :)
Bye ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, za każdy komentarz :)
Proszę tylko podpisuj się, niemiło jest odpisywać do Anonima :]

Klara