Obserwatorzy

piątek, 21 września 2012

Powrót do żywych ?

Ostatnie miesiące to istne szaleństwo. Wiecie ile zachodu jest przy otwarciu własnego sklepu spożywczego ? MASAKRA xD
Mało snu, zero czasu dla siebie... ledwo co wyrabiam się żeby makijaż zrobić na wyjazd na zakupy po towar. Tak zmęczona dawno nie byłam, a semestr się zbliża ostatni... pracę inżynierską trzeba zacząć pisać :( pomocy :P

Co do tematu kosmetyków... ledwo miałam czas na odżywkę do paznokci, ale to chyba mnie uratowało, bo po otwieraniu codizennie kartonów i folii to moje paznokcie wyglądały koszmarnie. Dzis juz jest niezle, naprawde :) chociaż jeszcze gdzie niegdzie są rozdwojone i nierówne, ale bywało gorzej :)

W ramach dnia wolnego i wycieczki po lekarzach / uczelni korzystałam z możliwosci kupowania kosmetycznych skarbów, wydałam znów dużo kasy :P ale kupiłam pare fajnych kosmetyków. No i super torebkę i buty :)

Dzis pokażę wam sliczny lakier do manicuru, ktory kupiłam na bazarku na bielanach za 6zł :)
Bell French manicure odcień 011.
Nie lubiłam nigdy takich odcieni, ale przyznam szczerze że wygląda elegancko i dyskretnie ;) chyba po długim odpoczynku od kolorowych lakierów muszę się powoli przestawiać.







I moje zdjęcię ze spaceru po Warszawie z Marcią :)

3 komentarze:

  1. ojojojj :D a co z naszym wspólnym foto? czeeeekam nadal:) a lakierek lux malina;)

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę przyznać kolorek bardzo mi się podoba:))
    pozdrawiam cieplutko i zapraszam:))))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, za każdy komentarz :)
Proszę tylko podpisuj się, niemiło jest odpisywać do Anonima :]

Klara