Obserwatorzy

czwartek, 24 października 2013

Demakijaż z Mixa

Zdradziłam ukochany tonik z Rival do Loop oraz mleczko z Biedronki....
Ale wierzcie mi ... warto bylo :D

Na pierwszy ogień idzie Tonik łagodzący do skóry wrażliwej i reaktywnej.
Butla 200ml za 11,99zł kupione w Rossmanie.
Opakowanie jest z pompką, z której szczerze mówiąc nie umiem korzystać, rozlewa mi się i chlapie dookoła. Wydaje mi się, że produkt jest za rzadki do takiej pompki. Już lepsza by była zwykła zakręcana lub taka otwierana jak na zatrzask, o albo taka jak do zmywacza do paznokci - co się nakłada wacik i naciska od góry.
Tonik jak tonik :) Przezroczysty, więc bez zbędnych barwników, zapach delikatny, świeży, trochę kwiatowy.
Używam go rano przed nałożeniem kremu, aby oczyścić cerę po nocy. I oczywiście po demakijażu mleczkiem wieczorem.
Producent pisze, że skład toniku jest oparty na wodzie dejonizowanej i ekstrakcie z róży, aby skóra była dobrze odświeżona i oczyszczona. I tak też jest. Po nocy często mam opuchniętą i zaczerwienioną cerę, tonik daje mi uczucie komfortu i odczuwam ulgę. Bardzo lubię ten tonik. Wygrywa nawet z tonikem z Rival de loop :) Mimo że jest w sumie 3x droższy.





Mleczko do demakijażu:
Przeciw przesuszaniu do skóry suchej.
Kupiłam to mleczko na promocji w Rossmanie za 11,99zł, jest ono w butelce 200ml z praktyczną pompką. Jedno naciśnięcie pompki wystarcza na dwa waciki i dokładne usunięcie makijażu z całej twarzy.
Mleczko usuwa bardzo ładnie nawet mocny makijaż i świetnie też zmywa tusz.
Zapach mleczka jest bardzo delikatny, przyjemny i świeży. Konsystencję ma troszkę bardziej gęstą niż inne mleczka, jest bardziej kremowa i oleista. Co pozwala na dokładniejsze usunięcie makijażu. Po zmyciu twarzy, na skórze pozostaje lekka warstewka jak by kremu, skóra jest miękka i delikatna. Jest uczucie świeżości i nawilżenia.

Na opakowaniu sposób użycia jest troszkę inaczej opisany niż ja to robię... Każą palcami wmasować mleczko w skórę i wytrzeć wacikiem, ale ja wacikiem nakładam i lekko masuję nim (swoją drogą mam bardzo fajne delikatne waciki), w miejscach gdzie jest mocniejszy makijaż to przytrzymuje i czekam chwilkę. Tak łatwiej mi jest zmyć wszystko.

Mleczka używam tylko wieczorem, do pełnego demakijażu. Po jego użyciu na wacik jeszcze nalewam toniku i przecieram twarz. Wtedy moja skóra jest lepiej przygotowana do przyjęcia wartościowego kremu.

Wymieniam moje ukochane mleczko z biedronki (głównie dlatego, że nowa wersja jest już gorsza, nie zmywa tak makijażu jak poprzednia), chociaż będę za tę samą pojemność płacić więcej.







Bardzo mi zaimponowała ta firma, produkty nie są drogie, a to już trzy które mi podpasowały.
Niedługo wstawię recenzję kremu do rąk, który podbił moje serce :)
A jak będą mrozy to zacznę używać specjalnego kremu też tej firmy :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, za każdy komentarz :)
Proszę tylko podpisuj się, niemiło jest odpisywać do Anonima :]

Klara