Witam was po bardzo długiej przerwie, właśnie siedzę pod dziekanatem i czekam, aż będę mogła oddać dokumenty do obrony pracy inżynierskiej. Przez te ostatnie 2,5 miesiąca dzielnie zmagałam się z pracą, która okazała się bardzo pracochłonna, a miała być taka prosta i przyjemna :/
Chciałam się podzielić moimi odczuciami na temat mojego ulubieńca zimowo - jesiennego.
Celia - pomadka Care w kolorze nr 5.
Pomadka jest w kartonowym opakowaniu, sama pomadka ma ładne złote opakowanie, nie jest wysokiej jakości, ale się jeszcze nie rozpadło.
Pomadki używałam prawie codziennie od początku listopada, zużycia nie widać :) Jest bardzo wydajna.
Idealny produkt na chłodne i mroźne dni, nawilża usta, nie pozwala im spierzchnąć. Wygląda trochę na ustach jak błyszczyk, ma cudowny transparentny koralowy kolorek. Podkreśla codzienny makijaż i nadaje się do każdej kolorystyki makijażu. Ma przyjemny zapach i smak, który nie jest denerwujący. Ja widzę same plusy i to za taką niską cenę - bo zapłaciłam za nią między 10 a 12 zł, już dokładnie nie pamiętam.
Bardzo wam polecam ;)
Mam nadzieję, że nie długo będę mogła mieć obronę i wreszcie zacznę pisać więcej na blogu, bo tęsknie za tym strasznie :)
Pozdrawiam ;)
To ta pomadka co pachnie winogronami, tak? Nie znosiłam tego zapachu!
OdpowiedzUsuńPowodzenia z obroną!
A mi się właśnie podoba :) - a raczej nie denerwuje :P
UsuńNie dziękuje ;D
Ślicznie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńPrawda ? :) Myślę, że na lato też będzie ekstra do lekkiego makijażu:)
Usuń