Przedstawiam wam Golden Rose Jolly Jewels, lakiery które opanowały polskie kosmetoholiczki i inne maniaczki lakierów. Ja kupiłam trzy odcienie, bo inne jakoś mi od gustu nie przypadły.
Dziś kolor 116, czyli zielonkawo złoty brudny choinkowy kolor :P
Jako bazę pod brokat nałożyłam Granatowy lakier z ostatniej Wampirzej serii Essence, ale nie powiem wam który to nr bo gdzieś mi zniknął i nie mogę go zlokalizować.
To własnie ten śliczny brokatowy cudak na fragmencie mojej toaletki :)
Przepraszam za nie wyczyszczone skórki, ale czekało mnie zmywanie jeszcze :P to nie chciało mi się bawić zmywaczem i patyczkiem jak i tak potem się to rozmiękczyło.
Podoba wam się ten kolor? Przez bazę czarną nabrał on głębi i elegancji :)
A jutro zawitam do Golden Rose po eyeliner, jakiś boski lakier i alternatywne perfumy Angel - zobaczymy czy podobne :P Bo ja na swoje to chyba za 5 lat nie uzbieram :)
:)
piękny a z czarnym faktycznie lepiej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
Uwielbiam brokatowe lakiery! Koniecznie musze powiekszyc sowja kolekcje o takowe.
OdpowiedzUsuńfajne! :))) chociaż wolałabym mniej brokatu :)
OdpowiedzUsuń