Obserwatorzy

sobota, 16 marca 2013

Wielkie dno ;)

 Witam was :)
Miałam wam pokazywać po 5 produktów wykorzystanych, ale ... jakoś tak wyszło, że mam ich troszkę więcej :P
Jako że zawsze gdy zrobię denko zauważam, że znów się coś skończyło, to tym razem nie było inaczej. 9 lutego było denko, a 10 już miałam dwa kolejne opakowania :) Tak to już jest niestety.
Dobra przechodzimy do sedna, pokrótce wam przedstawię to co udało mi się zmęczyć ;)


Eveline bioHYALURON 4D, pro- young, intensywne nawilżanie, krem dotleniający 3w1- krem do twarzy, który znów znalazł się w wydenkowanych :) Nadal go lubię i będę używać, ale przyszedł czas na zmianę, na noc używam teraz kremu także z Eveline z serii Eko.
Nivea Pure & natural, łagodzący krem na dzień - kremik, którego używałam codziennie rano, fajnie nadawał się pod makijaż, cera była promienna i przygotowana na walkę z przeciwnościami miejskiego smogu :P Kosztował mniej niż 20zł. Czy kupię ponownie, hmm może, jak będzie w fajnej cenie :)
Ziaja nawilżająca maseczka z glinką zieloną- ulubieniec roku :) Cera ją kocha, nos także:P Pięknie nawilża mi cerę, wygładza oraz sprawia, że cera promienieje. Poza tym CUDOWNIE pachnie zielonymi jabłuszkami :D
Ziaja krem ochronny lato/ zima- Krem fajny na zimowe dni, kiedy nie muszę się malować i biegam po domu i sprzątam  albo jak idę tyko do sklepu. Spełnia swoje zadanie w zimie, w lato nie mam pojęcia. Nadaje się także jako krem do rąk.
Oriflame, Essentials Nourishing Night Cream z witaminą E - krem, który wykorzystałam jako maskę do rak na noc. Bo tak się lepiej sprawdzał, nie działo się zupełnie nic na buzi do połowy pojemniczka, więc w sumie od wakacji stał na nocnej szafce i sprawiał, że rano dłonie miałam miękkie i odżywione :)


Alterra żel pod prysznic Orange and Vanilla - nie kupię go ponownie, chyba, że będzie jakiś inny zapach. Tu notka z wyjaśnieniem dlaczego nie kupię ;)
Isana żel pod prysznic Edycja zimowa- biała herbata i żurawina - chcę jeszcze jeden taki, albo dwa :) Piękny zapach, konsystencja coś między żelem a kremem pod prysznic. Uwielbiam ;) 
Faromona Tutti Frutti peeling do ciała mango i brzoskwinia - ja już widziałyście kupiłam na targach kolejny :) o innym zapachu. Notka o tym peelingu.


Mleczko z biedronki BeBeauty, wersja różowa Calm Effect - mam je kupione na zapas, ciągle ich używam :) Sprawdzają się świetnie. Widziałam w biedronce nowe ich opakowania. Myślę, że jak zużyje zapasy to kupię znów :)
Syoss Oleo intense - szampon do włosów suchych. Bardzo fajny szampon, jest lekko oleisty, dobrze  wymywa włosy, nie podrażnił mi skóry głowy, włosy po nim były lśniące. Trzeba go tylko dobrze spłukać bo  moje po szybkim myciu były oklapnięte lekko. Jak już mi się znudził po zużyciu ok 3/4 butli (500ml), wykorzystywałam go do mycia pędzli! I jest mega!! Za te 11zł, które za niego dałam w promocji działa ekstra, pięknie myje pędzle, jako że jest z olejami to one rozpuszczają pigment. Pędzle są czyste, pachnące i zadbane :) Kupię go na pewno z takim przeznaczeniem :)


Biotherm mleczko do ciała z ekstraktem z cytrusów przeciw wysuszaniu się skóry - Lait Corporel - dostałam próbkę, już nawet nie wiem gdzie i jak moje nogi wołały o pomoc bo były podrażnione przez noszenie rajstop , mrozy i golenie, a moje masła i balsamy nie pomagały to wyciągnełam próbeczkę. Starczyła mi na trzy razy i uratowała moją skórę. Mleczko pachnie pięknie słodkimi cytrusami. Mam w planach zakupić pełnowymiarowe opakowanie.
Oriflame Love Potion olejek do masażu - Pięknie pachnie czekoladą, umila i ułatwia masaż, nawet mój mężczyzna stwierdził, że ten zapach nadaje się również dla facetów. (Bo olejki z Alterry są dla niego zbyt dziewczęce :P) 

Isana migdałowy krem do rąk - bardzo go polubiłam, fajnie nawilża i zmiękcza dłonie, używałam go na noc, nakładając grubszą warstwę. Szkoda, że się skończył i już nie jest dostępny.
Isana zmywacz do paznokci o zapachu migdałów- średnio mi podpasował, musiałam dużo nalać na wacik, albo używałam ich po prostu więcej, aby zmyć cały lakier. Za to super nadawał się do brokatowców, pod folia aluminiową działał ekstra. Nigdy tak przyjemnie mi się nie zmywało takich lakierów. Chyba kupię małą butelkę tylko do zmywania ze sreberkiem.


Oriflame, woda toaletowa City Oasis - nie wiem ile już buteleczek zużyłam ;P Słodki zapach owoców i karmelków. Długo się trzyma na mojej skórze, ale przejadł mi się :P Jeszcze mam jedną zapakowaną butelkę, ale chyba poczekam na lato.
Maszynka do golenia Wilkinson sword- najlepsza :D mam całe opakowanie jeszcze ;)
Oriflame, Wonder wodoodporny - wreszcie go wykończyłam ;P Ale lubię go, naprawdę jest wodoodporny i pięknie moje rzęsy unosi.
Oriflame limitowany tusz pogrubiający - idealny na codzień, ale chyba nie kupiła bym drugiego, bo już mam jego zamiennik, dużo lepszy.
L'oreal Lumi Magique - podkład, który jest cudowny,lekki, dopasował mi się do kolorku cery, rozświetla i pięknie wygładza. Cudownie zgrał się z moim ulubionym pudrem z INGLOT. Kupiłam inny z tej marki.
No i ostatnia jest szczoteczka składana podróżna ;) idealna na podróż i do ortodonty :) poręczna i wygodna.


Ostatni to nie za bardzo kosmetyczny produkt: Brait spray moon garden- odświeżacz, wymienny wkład podróba do Air Wick'a. Kosztuje 5zł mniej niż oryginalny ale starcza tylko na 2 tygodnie, a Air Wick na około 2 miesiące. Co nie zmienia faktu, że ładnie pachnie, trochę jak AXE czekoladowy :P

Nazbierało się prawda? :)

5 komentarzy:

  1. Uwielbiam maseczki Ziaji, są moim numerem jeden :). A żel z Isany też mi się marzył, ale niestety nie udało mi się go złapać. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś się pojawi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieje ze kiedys Isana wprowadzi do stałej oferty najlepiej sprzedające sie produkty limitowane :D

      Usuń
  2. Krem z Isany był edycją limitowaną, ale teraz w limitowanej edycji jest z masłem shea i kakao, cudownie pachnie :) Mam go i jest całkiem dobry, nakładam jak Ty zwłaszcza na noc.
    Ciekawy pomysł z tym szamponem. Nigdy nie wiem w czym myć pędzle by były dobre.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten kakaowy mam na zapas drugi kupiony :P bo balsam o tym samym zapachu jest cudowny ;)
      ale jednak migdał lepiej się sprawuje na moich dłoniach

      A co do szamponu, kup go jak będzie w promocji w Rossmanie ;) albo gdize indziej, max 12zł jest wart :P a pędzle się z nim na pewno polubia. Nawet ten po eyelinerze się ładnie wymywa ;)

      Usuń

Dziękuję, za każdy komentarz :)
Proszę tylko podpisuj się, niemiło jest odpisywać do Anonima :]

Klara