Obserwatorzy

sobota, 8 lutego 2014

Ślubne rozterki przyszłej panny młodej #01 Sala

30 kwietnia zeszłego roku mój ukochany upewnił się w tym, że chciałby spełnić ze mną całe życie. W czerwcu byliśmy razem na dwóch ślubach, pierwszy to był ślub mojej M. gdzie byłam świadkową, a drugi to ślub mojego brata. Postanowiliśmy z moim H. że właśnie po tych ślubach zaczniemy myśleć o własnym. 
Miliard myśli na sekundę, milion pomysłów. Najpierw trzeba było wybrać datę. Ja w 2015 w czerwcu miałam bronić pracę magisterską, więc ślub musiał być po tym. Głównie dlatego, żeby moi rodzice nie mieli nic przeciwko. I wybraliśmy 01.08.2015r. Dwa dni po moich urodzinach, środek lata, miesiąc z R, po obronie (ha, się rodzice oszukali, bo obroniłam inżyniera pół roku później, czyli pół roku po ślubie będę dopiero MGR :P), myślę, że to dobra data. Po wymyśleniu daty przyszedł czas na rozglądaniem się za salą weselną. Wakacje roku 2013, to w sumie czas zamawiania sali na lato 2014. A my już pytamy o kolejny rok, ludzie na sali byli tak nieprofesjonalni... To aż było żenujące, taka super sala, świetne opnie, zatrudniony manager nawet i co? Na 2015 nie ma cennika... no nie ma na półtora roku w przód, ok, to pomyśleliśmy, że może mają wolny termin na 2014... ha i nie ma :D Kilka sal mimo zapełnienia kalendarza na 2014 nie pomyślała o planowaniu kolejnego roku. Jak dla mnie to kompletny brak profesjonalizmu. Zaskoczyła mnie też sala, na którą uwzięła się przyszła teściowa, niby piękna, ale na 80 osób... na 120 trzeba dopłacić za miejsce do tańczenia, szokujące. Poza tym właścicielka sali słucha tylko rodziców pary młodej, no przepraszam to chyba moje wesele, nie? Byliśmy w kilku miejscach w naszej okolicy, mimo obszaru pod Warszawą, ceny nie były jakieś zaskakująco wygórowane. 
Pod jakim kątem ocenialiśmy salę?
1. Jedna sala w jednym budynku (żeby się nie mieszały dwa wesela w jednym terminie)
2. W okolicy Raszyna
3. Właściciele sali / osoby decyzyjne - dobry kontakt z nimi, dobrze zorganizowane, szczere
4. kwota za osobę oraz dodatkowe koszty
5. Możliwość zamiany niektórych proponowanych elementów na sali
6. Parkiet do tańczenia a nie terakota
7. Opinie co do posiłków.
No i oczywiście ogólny wygląd, nie miała być to sala gimnastyczna / remiza, ale nie też sala królewska, zwykła, elegancka sala przybrana, ale bez przepychu.
I się udało, umowa podpisana, zaliczka wpłacona w kwocie imprezy mamy doliczoną sypialnię dla pary młodej i jakieś tam dodatki. Ale sala jest ciekawa, z ogrodkiem, wielkim parkingiem, pokojami, bardzo miłą Panią właściciel i jest całkiem niedaleko.

Wczoraj powstał problem, nie wiadomo czy dojedizemy z koscioła na salę, bo planują budowanie obwodnicy i pewno od planów do budowy minie około rok... czyli już na sierpień 2015. Co my zrobimy jak nie da rady dam dojechać....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, za każdy komentarz :)
Proszę tylko podpisuj się, niemiło jest odpisywać do Anonima :]

Klara