Jakiś czas temu będąc w rossmanie zakupiłam sobie krem do rąk Dove. Był w promocji ale szczerze nie pamiętam ile dałam za niego - około 7zł może. Nie przepadam za firmą Dove, ale skusiła mnie cena, zapach i niewielkie opakowanie. Idealny krem do torebki.
Dove z masłem shea - uwielbiam ten zapach :D oh tak :) Krem ma 75ml, ma też dobrze dopracowany "podajnik", w sensie, że nie wylewa się z niego cała masa kremu, którą musimy rozdać wszystkim wokoło. Ma fają gęstą konsystencje (ale nie masła) jest wręcz idealna. Rozprowadza się bardzo przyjemnie, nie tworzy śliskiej albo klejącej powłoczki (oj a tego nienawidze i dlatego nie używam często kremów do rąk).
Wchłania się bardzo szybko i zostaje po nim tylko uczucie nawilżenia, sprawdza się naprawdę super. Czy jest wydajny? Nie wiem, bo na raz używam kilku kremów i do tego nawet nie jest to jakoś często. Mam go chyba od końca kwietnia i nosiłam dzielnie w torebce, a teaz została go już końcówka.
Co do nawilżenia przez 24h jak nas informuje producent.. Nie- zdecydowanie nie, fakt np na uczelni nie musiałam co 45 minut kremować rąk bo już byly suche... ale napewno nie 24h nawilżenie.
Jestem bardzo zadowolona z tego kremu, muszę się skusić na inne rodzaje jak będa w promocji, ale narazie mam z Isany jakiś nowy migdałowy limitowana edycja. Napisze o nim jak go troche poużywam :)
Daję mu ocenę 9 /10 (bo niestety bez promocji 75ml to za duży wydatek)
nie miałam go jeszcze :)
OdpowiedzUsuń